MIEJSCE NIEZWYKŁE, BO POD ANIOŁAMI
Ale jest. Stoi do dzisiaj i ma się naprawdę dobrze. Od 2001 roku wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO - z pewnością zasłużenie.
Świdnicki Kościół Pokoju, choć dzisiaj po licznym przejściach i renowacjach, tak samo piękny i zapierający dech w piersiach. Z przepięknym, majestatycznym potężnym ołtarzem, od którego naprawdę trudno oderwać oczy. Urzeka przepiękną amboną, bogato zdobioną postaciami aniołów, które kolejno symbolizują wiarę, nadzieję i miłość. Nad nimi klepsydra, która niegdyś wyznaczała czas kazania wygłaszanego przez pastora. Na wprost ambony, nad głównym wejściem do kościoła, bogato zdobiona loża rodziny Hochbergów, dobroczyńców kościoła, zbudowana w 1698 r, uważana jest za najpiękniejszą i najznakomitszą lożę świątyni.
Kościół przepełniony aniołami w postaci rzeźb i malowideł, które perfekcyjnie zdobią każdy jego zakątek. Organy - naprzeciw ołtarza duże – nad nim małe. Zarówno jedne , jak i drugie wpisują się znakomicie w barokowy styl kościoła swoimi dosłownie boskimi zdobieniami. Empory - pokryte 78 tekstami wersetów biblijnych i 47 scenami alegorycznymi, a obok nich obrazy symbolizujące sens cytatów biblijnych, czyli swoisty „komiks” z dawnej epoki (biblia pauperum). Balustrady empor obficie zdobione rzeźbami i malowidłami. Sklepienie kościoła – moim zdaniem - najbardziej czarująca jego część. Jest istnym dziełem sztuki z naprawdę niepoliczalną liczbą cudownie wymalowanych sylwetek aniołów oraz scen biblijnych. Prawdziwe niebo, którego nigdzie indziej na świecie nie zobaczy się w tak perfekcyjnym wydaniu. I choć epoka baroku kojarzy nam się często z przepychem i może przerostem formy nad treścią, każdy element w Kościele Pokoju jest spójny, piękny i arcymistrzowski.
To nie wszystko, ponieważ obok samego kościoła, na placu Pokoju odnajdziemy cmentarz, który otacza cały obiekt. Barokowe i klasycystyczne epitafia, XIX-wieczne kwatery i nagrobki z XX wieku – oglądając te unikatowe groby można powiedzieć ,że uczestniczymy w przeglądzie różnych stylów i epok. Pochowane tutaj zostały liczne ważne osobistości, jak na przykład konstruktor pierwszej rakiety tenisowej Hugo Roither. Odnajdziemy tu także rodzinę pierwszego burmistrza Berlina Zachodniego. Nie sposób również zapomnieć, że w roku 1848 pochowano tutaj ofiary Wiosny Ludów. W jednej mogile pochowano wspólnie katolików i ewangelików, po raz pierwszy w historii Świdnicy…
Myślę, że 22 września bieżącego roku na długo pozostanie w pamięci humanistów, którzy mieli okazję odwiedzić to przecudowne miejsce. Oprócz zwiedzania kościoła i cmentarza, mogliśmy obejrzeć również wystawę, po której krok po kroku oprowadził nas cudowny przewodnik – wolontariusz Kościoła Pokoju – pan Leszek. Z niesamowitą pasją przekazał nam naprawdę niebanalną wiedzę, na temat oglądanych przez nas barokowych eksponatów. Przyjrzeliśmy się księdze chrzcielnej, zabytkowym herbom, porterom wybitnych pastorów oraz nawet kompozycjom muzycznym, które zostały uwiecznione w zapisach. Pan Leszek przybliżył nam też historię życia codziennego parafian z tamtego okresu, zwracając uwagę na problemy ,z jakimi borykali się ówcześni protestanci. Opowiadał z niesamowitą lekkością, jasno , zrozumiale, ale - co najważniejsze – ciekawie.
Wycieczka ta była naprawdę cudowna. Pozwoliła nam poznać historię tego wspaniałego miejsca i dostarczyła licznych wrażeń. Całość wprawiła nas w zachwyt, ponieważ jest to miejsce poniekąd tajemnicze i niesamowicie klimatyczne. Jesteśmy zatem wdzięczni naszej pani profesor Mackiewicz, która zabrała nas tam i odkryła przed nami fenomen tego miejsca. Dziękujemy również za ciekawostki, które nam opowiedziała, oraz za to, że bardzo dzielnie i wyczerpująco odpowiedziała na falę pytań, którą zasypaliśmy naszą panią profesor.
Mamy nadzieję, że nie jest to ostatnia tak świetna wycieczka i, że w ramach lekcji polskiego poznamy jeszcze wiele miejsc, które , jak nasz Kościół Pokoju ,są warte zobaczenia.
Refleksje na gorąco spisała Misia – Dominika Milanowska z II d
Fotoreportaż jest autorstwa Artura Ciachowskiego z IId