jFontSize
A- A A+

Paulo Coelho stwierdził, że zmiany zachodzą tylko wtedy, gdy idziemy pod prąd, kiedy robimy coś całkowicie wbrew wszystkiemu, do czego przywykliśmy. Osobiście znam kilka rodzajów wymiany: wymiana pieniędzy w kantorze, wymiana międzynarodowa (uczniowska), wymiana zdań (kłótnia) czy wymiana doświadczenia. Klaudia Nawrocka, uczennica I LO w Świdnicy, wyszła do nas z ciekawą propozycją. Mówi się, że ciekawość to pierwszy stopień do piekła, ale… my lubimy być ciekawi świata-taka nasza ludzka natura.

Koleżanka z „Kasprowicza” zaproponowała swojemu dyrektorowi p. Robertowi Kaśkowowi, żeby na jeden dzień wymienić się z uczniami z „Dwójki”. Choć przez parę lekcji chcieli nawzajem poczuć atmosferę panującą w obu szkołach. Uczniowie wymienili się w poniedziałek (tj. 2 kwietnia). Human z I LO miał okazję zobaczyć lekcję fizyki w wykonaniu p. prof. T. Pietrzaka oraz chemię, którą poprowadził p. prof. J. Iwancz. Natomiast klasa biologiczno-chemiczna z II LO była na geografii z p. prof. S. Kosmowską, na WOS-ie z p. prof. P. Chlastawą oraz mogli wzbogacić swój warsztat humanistyczny na języku polskim z p. prof. B. Wierzbicką. Na naszych uczniów czekała miła-niemiła niespodzianka: pisali dość zabawną kartkówkę (pytania wyglądały mniej więcej tak: napisz w 10 punktach, jak doi się krowę). Natomiast „Kasprowiczanie” dostali na starcie super zadanie z fizyki. Czy ta wymiana uczniom się podobała?

„Można powiedzieć, że się podobało: na pewno jest tam inaczej niż u nas. Akurat trafiliśmy bardziej w blok humanistyczny: pierwsza była geografia (bardzo sympatyczna nauczycielka), później WOS i polski. Dużo śmiechu było na kartkówce, którą zostawił dla nas human.”

Ania Jasionowicz, II LO

„Stwierdzę tak: oczywiście lepiej w I LO! Ale fizyką jestem zauroczona! Pomysł tworzenia lepiejów przydał mi do gustu. Słyszałam, że wielu osobom się to podobało i chcą również spróbować za rok. Czemu nie?”

Monika Płocica, I LO

A co sama pomysłodawczyni mówi na ten temat?
„Mój chłopak chodzi do II LO i często opowiadamy sobie, jak to jest u nas w szkole. I pomyślałam, że fajnie by było, żeby faktycznie przekonać się na własnej skórze, poczuć tę atmosferę. Poszłam najpierw do mojego dyrektora, następnie do dyrektora II LO i udało nam się zrealizować mój pomysł. Pojawiły się jednak problemy: trudno było nam dopasować plan… Ale mimo wszystko udało nam się wymienić!”

Jeśli chodzi o mnie, bardzo spodobał mi się ten pomysł! Może i pierwsze klasy pójdą w ślady starszych kolegów? Myślę, że jest to ciekawa forma poznania nie tylko nowych ludzi, ale i nauczycieli. Samemu można przekonać się, czy pogłoski, które krążą o danym nauczycielu, są prawdziwe czy też nie. Więc jak widać: dla chcącego nic trudnego!

Tekst: Agata Grobelna, kl. 1d