jFontSize
A- A A+

Dnia 12.04.2010 grupa 22 uczniów naszego liceum pod opieką p. prof. U.Tokarskiej-Łokić i p. prof. E.Badzioch-Zarzyckiej, wzięła udział w wymianie z partnerską szkołą Liceo Scientifico "A.Messedaglia" w Weronie. Po szczęśliwym dotarciu na miejsce zapoznaliśmy się z goszczącymi nas rodzinami oraz naszymi nowymi przyjaciółmi. Podczas tygodniowego pobytu mieliśmy okazję m.in.: dokładnie zwiedzić Weronę, nieco oddaloną Wenecję oraz wziąć udział w kursie żeglowania po pobliskim jeziorze Garda. Spędziliśmy u rodzin włoskich sporo czasu, poznając ich zwyczaje oraz życie codzienne.

Zasmakowaliśmy tradycyjnych potraw, które ku naszemu zdziwieniu jadali w dużej ilości i o późnej porze. Poznaliśmy również życie szkolne, które różniło się w pewnych aspektach od naszego. Z przyjemnością uczestniczyliśmy w lekcjach takich jak: biologia, chemia, wf, język niemiecki, informatyka oraz niespotykany u nas przedmiot - robotyka. Po tak mile spędzonym pobycie (i tak przedłużonym ze względu na zamknięte lotniska), nadszedł czas pożegnania. Teraz czekamy na wizytę naszych przyjaciół we wrześniu :)

W wymianie wzięli udział:

  • Arendarska Angelika
  • Baka Karolina
  • Dąbek Katarzyna
  • Grzybowska Marta
  • Jackiewicz Julia
  • Karpa Karolina
  • Lempart Aleksandra
  • Lipiński Tymoteusz
  • Lubieniecka Beata
  • Łabus Magdalena
  • Mastalerz Adam
  • Naklicka Magdalena
  • Olejniczak Wojciech
  • Radomska Dorota
  • Rogóż Karol
  • Ruszkiewicz Wojciech
  • Schiewe Michelle
  • Socha Marta
  • Sztuka Daria
  • Więckowicz Julia
  • Wiśniewski Jakub
  • Wójcik Marta

Relacja Julii Jackiewicz:

Po długim wyczekiwaniu nadszedł w końcu upragniony dzień 12 kwietnia. 22 wielce uradowanych uczniów naszego liceum wraz z (równie zadowolonymi) paniami prof. Urszulą Tokarską-Łokić i prof. Elżbietą Badzioch-Zarzycką spotkało się na lotnisku we Wrocławiu. Naszym celem była szkoła Liceo Scientifico "A. Messedaglia" w Weronie. Po szczęśliwym dotarciu na miejsce zostaliśmy zapoznani z naszymi nowymi przyjaciółmi i ich rodzinami.
Następnego dnia wraz z Włochami zwiedzaliśmy ich szkołę. Jest to bardzo nowoczesne miejsce, pełne (bo aż ok. 1000!) uśmiechniętych uczniów. Popołudniu wyruszyliśmy na wycieczkę po Weronę, na której Włosi byli naszymi przewodnikami. Miejscem, które wzbudziło najwięcej emocji był oczywiście balkon szekspirowskiej Julii. Niemal każdy z nas, chcąc zapewnić sobie szczęście w miłości, pragnął dotknąć złocistej piersi pomnika dziewczyny. Kolejną atrakcją była wycieczka nad przepiękne jezioro Gardę. Cała grupa uczestniczyła w kursie żeglowania i zwiedzała zamek Scaligero w miejscowości Malcesine. Skosztowaliśmy tam też prawdziwej włoskiej pizzy. Niestety nie obyło się bez strat - jedna z naszych koleżanek straciła telefon, który spoczywa teraz spokojnie na głębokości 340 m. Następny dzień rozpoczęliśmy nauką, od której jak widać nie da się uciec. Na szczęście zajęcia były bardzo ciekawe. Przeprowadzaliśmy doświadczenia biologiczne i chemiczne, a także z niespotykanego u nas przedmiotu - robo techniki. Wieczorem odbył się mecz piłki nożnej chłopców - Polacy:Włosi. Walka była niezwykle zacięta i wyrównana, jednak pod koniec, po kontuzji jednego z naszych zawodników straciliśmy bramkę i przegraliśmy mecz 6:7. Jedną z ciekawszych wycieczek była wycieczka do Wenecji. Miasto to wszystkich nas oczarowało swoim pięknem, niezwykłą atmosferą i ogromem tradycji. Kilka razy, przez swoją architekturę, zmusiło nas do zawrócenia i zatopienia się w inną uliczkę. W sobotę nasi włoscy koledzy zorganizowali imprezę, na której wszyscy razem świetnie się bawili. Z kolei w niedzielę wszyscy spotkaliśmy sie w miejskim parku i zajmowaliśmy tym, co każdy lubi najbardziej: graniem na gitarze, rysowaniem, graniem w piłkę, zbieraniem kwiatków lub po prostu leżeniem i nicnierobieniem. Zapręzętowaliśmy też Włochom nasze miasto i szkołę, dzięki prezentacji przygotowanej przez uczniów.
Wszyscy mile spędziliśmy czas w gronie znajomych i w naszych włoskich rodzinach. Poznaliśmy włoską kulturę i zwyczaje oraz zakosztowaliśmy domowej kuchni. Mogliśmy się też przyjrzeć szkole, która w wielu aspektach różni się od naszej.
Po przedłużonym (przez co jeszcze fajniejszym pobycie) nadszedł czas na pożegnania. Do Polski wróciliśmy autobusem, pełni nowych wspomnień i doświadczeń. Teraz czekamy na wizytę naszych przyjaciół we wrześniu.

01.jpg
02.jpg
03.jpg