jFontSize
A- A A+

To, co za nami, i to, co przed nami, niewiele znaczy w porównaniu z tym, co tkwi w nas.

R. W. Emerson

 

Kolejny bardzo trudny rok, niesprzyjający. Świat spowity cmentarnymi mgłami. Musimy znaleźć w sobie ogrom mocy, aby te ziemskie zawieruchy przetrwać w sposób jak najłagodniejszy. Trzymamy się dzielnie na tym ziemskim padole przygnieceni natłokiem szokujących zdarzeń. Jak poradzić sobie z tyloma niewiadomymi?

Czas związany z dniem Wszystkich Świętych może być swego rodzaju oddechem, w którym niejednokrotnie „budzimy się duchowo”, poddajemy refleksji, medytacji… Bywa, że skupienie nad mogiłami, wyszeptane litanie, ciche rozmowy, zapach kwiatów i zniczy, są ścieżką do poważnych przemyśliwań i skojarzeń, które potrafią pokrzepić i sprawić, że rzucamy się w wir codzienności z nowym zapasem sił.

 Najsmutniejszą częścią życia jest moment, w którym osoba, która dała ci najlepsze wspomnienia, staje się wspomnieniem.

(Nieznany)

Końcówka października i początek listopada, w tym nieprawdopodobnie trudnym roku dni szczególnie ciepłe i piękne, to czas, kiedy nasze serca i myśli kierujemy ku tym, którzy odeszli. Wtedy - jakby z  większą łatwością - przychodzi nam refleksja nad życiem, jego sensem, trwaniem i przemijaniem. Jest tak, że nieustannie w nasze życie wkraczają inni ludzie: w to, co czujemy, myślimy, mówimy, czynimy… I na odwrót, nasze życie codziennie wkracza w życie innych. Tak więc wstawiennictwo za drugim nie jest dla nas czymś obcym, dziwnym - i tylko zewnętrznym. W splocie istnień nasze podziękowanie, nasza modlitwa za zmarłych, nasze szlachetne wspomnienie, często wywołujące szeroki uśmiech na twarzy, może stać się pewnym etapem oczyszczenia. Dlatego pamiętajmy również o naszych byłych wykładowcach, nauczycielach, wychowawcach, opiekunach, koleżankach i kolegach, przyjaciołach, pracownikach obsługi. Poświęćmy Im chwilę zadumy, modlitwy - i zapalmy lampkę pamięci tym, którzy wpisali się na kartach siedemdziesięciodwuletniej historii naszej Szkoły - II Liceum Ogólnokształcącego w Świdnicy.
Zabiegani, zapracowani, często rozdarci emocjonalnie, niepewni jutra, spotkajmy się nad mogiłami na chwilę, by okazać również szacunek, serce i wsparcie naszym najbliższym, wszystkim tym, którzy są jeszcze z nami, bo jutro możemy już nie mieć okazji, by powiedzieć im, jak bardzo są dla nas ważni.
Wiele osób uważa, że zmarli nigdy tak naprawdę od nas nie odchodzą, bo tkwią w naszej wspólnej opowieści, są cząstką naszego czułego serca i trwałością, uporczywością naszej pamięci. Te nasze troskliwe wspomnienia sprawiają, że zostają z nami na zawsze.

Wspominamy śp. NAUCZYCIELI:

Świat zatrzymał się po to, abyśmy dostrzegli, co jest ważne w życiu.

 

 

Żyli pośród nas, byli z nami na co dzień, dali nam, swoim kolegom i wychowankom, cząstkę siebie: swojego czasu, talentu, wiedzy fachowej i pedagogicznej, określonych umiejętności i doświadczeń. Wdrażali do logicznego i szerokiego myślenia, uczyli wrażliwości językowej, czytelniczej, estetycznej, muzycznej. Razem z nami zachwycali się pięknem świata przyrody, wytworami ludzkiej pracy i działalności twórczej. Cierpliwie tłumaczyli, co to jest partnerstwo, przyjaźń, odpowiedzialność, wrażliwość na innych, tolerancja, umiejętność obiektywnego oceniania innych, a przede wszystkim siebie. Pokazywali zaradność życiową, odwagę i konsekwencję w pokonywaniu trudności. Równie mocno dbali o nasze zdrowie fizyczne.

Historia życia i działalności pani Ireny Kozłowskiej składa się z części filmowej oraz uzupełnienia w formie wspomnień pani Ireny.

Wywiad z panią Kozłowską został nagrany 17 września 2020 r. w 100. rocznicę urodzin pani Ireny i przeprowadził go pan Bolesław Marciniszyn, wychowanek jubilatki.

Fotografia jest gwałtowana: nie dlatego, że ukazuje coś gwałtownego, ale dlatego, że za każdym razem gwałtownie wypełnia pole widzenia.

Roland Barthes, Światło obrazu, Warszawa 1996

 

4 lipca 2020 r. na portalu swidnica24.pl w cyklu Świdnica wczoraj i dziś zamieszczono interesujące, archiwalne zdjęcie, podobno z początku lat siedemdziesiątych, pochodzące z portalu Świdnica Moje Miasto, wykonane przez Władysława Orłowskiego i wchodzące w skład jego zbiorów. Nieco później jeszcze dwie reprodukcje cyfrowe (niczym krótki fotoreportaż) trafiły do mnie, dzięki uprzejmości p. Jarka Tarłowskiego. Jak można przeczytać na stronie www.mojemiasto.swidnica.pl, obecnym właścicielem spuścizny po Władysławie Orłowskim jest Muzeum Dawnego Kupiectwa w Świdnicy.

Patrzę na tę fotografię i mogę powiedzieć, że jest ona niczym pamiątkowy napis wyryty na drzewie – tam byłam, to przeżyłam…

Sprawdzaj wszystko, utrzymuj, co dobre, a jeśli w twoim własnym sądzie coś lepszego przynosi owoce, dodaj to w prawdzie i w miłości do tego, co ja próbuję dać tobie w prawdzie i miłości na tych stronach…

Johann Heinrich Pestalozzi

W lipcu 2020 r. podczas prac remontowych szkoły, ściślej, odnawiania parteru gmachu, robotnicy wydobyli spod kilku warstw farb olejnych fontannę ścienną z wizerunkiem Johanna Heinricha Pestalozziego, szwajcarskiego pedagoga i pisarza z przełomu osiemnastego i dziewiętnastego wieku, zwanego ojcem szkoły ludowej, twórcy pierwszej teorii nauczania początkowego, który całą swoją działalność praktyczną i teoretyczną poświęcił przebudowie szkoły elementarnej, opracowaniu dla niej nowoczesnej teorii, dokonując w ten sposób trwałego przewrotu w nauczaniu i wychowaniu. Pedagogika Pestalozziego stanowiła i stanowi do dnia dzisiejszego źródło inspirujące rozwój teorii i praktyki powszechnego wykształcenia. Fakt ten zapewnia autorowi Leonarda i Gertrudy trwałe miejsce w dziejach walki o postęp oświaty i w dziejach postępowej myśli wychowawczej.

W trakcie sesji Rady Miejskiej została uhonorowana pani Irena Kozłowska (pierwsza anglistka ucząca po wojnie w Świdnicy). Pamiątkowy medal i dyplom wręczyli: pani Beata Moskal-Słaniewska (Prezydent Świdnicy), pan Jan Dzięcielski (Przewodniczący RM) oraz Jacek Iwancz (dyrektor II LO). Wniosek o przyznanie nagrody został złożony przez Stowarzyszenie Absolwentów i Sympatyków II LO (przy poparciu Towarzystwa Regionalnego Ziemi Świdnickiej). Naszą szkołę reprezentowali: pani Zofia Skowrońska- Wiśniewska (jednocześnie radna), pani Agnieszka Grymek (wiceprezes SAiS II LO), pani Agata Mester (wnuczka pani Ireny Kozłowskiej) oraz dwaj dyrektorzy II LO: Bogusław Wojskowicz i Jacek Iwancz.

Na pewno niektórzy z Was wchodząc do budynku naszej szkoły - nieustannie remontowanego - zastanawiają się nad jego genezą. Nadarza się właśnie okazja, aby pokrótce sięgnąć do samych jego początków.

Możliwie krótka historia 63-letniego II LO w Świdnicy oraz dzieje budynku „z duszą” przy ul. Równej 11, który ma już 110 lat…