jFontSize
A- A A+

Czyli tekst wygłoszony na X ZJEŹDZIE ABSOLWENTÓW przez przedstawicielki STOWARZYSZENIA ABSOLWENTÓW I SYMPATYKÓW II LO w ŚWIDNICY.

MARIOLA MACKIEWICZ:
Nasza szkoła ,Szanowna Jubilatka, kończy właśnie 65 lat i, choć o wieku kobiet nie powinno się mówić, i to publicznie , to ja jednak , wraz z Koleżankami, pokuszę się o scharakteryzowanie tej, która dziś hucznie, z naszym udziałem , świętuje. Bo któż ,jak nie my, kobiety, przyjrzy się równie uważnie i analitycznie jej kondycji…

ALICJA STAWARZ:
Otóż szkoła przy ulicy Równej na oko prezentuje się nadal całkiem okazale , a jej fasada, lekko podretuszowana, parę lat temu ,przyciąga uwagę i zachęca, by poznać ją bliżej…Jest krzepka, solidnie zbudowana, w dobrym stanie, ale niekiedy cierpi z powodu zmian reumatycznych, gdy dotkną ją wichury bądź ulewy. Chętnie poddaje się tak modnym ostatnio liftingom i zabiegom kosmetycznym, ale czuje niedosyt tychże, co spowodowane jest brakiem funduszy.

AGNIESZKA GRYMEK:
Złośliwi dojrzą kilka blizn i zmarszczek, ale one dodają jej tylko godności. Jest elegancka i dostojna, choć nie podąża za modą. Jej styl jedni zwą klasyką, inni twierdzą, że to vintage. Ignoruje to, bo DWÓJKA jest po prostu sobą. Może jest nieco staroświecka, ale jej strój świetnie do niej pasuje. Skojarzenia z Hogwartem nie ranią jej, wręcz przeciwnie, jest dumna, że przypomina filmową scenerię.

BARBARA TROJANOWSKA- BUTMANKIEWICZ:
Ma nadal imponujące grono adoratorów, którzy zmierzają każdego ranka w jej stronę, a są i tacy, którzy pragną ją uwieść markami samochodów zapełniających parkingi położone u jej stóp. Od pokoleń istnieją i ci , którzy z powodu wrodzonej nieśmiałości unikają kontaktu z nią, próbując przeczekać trudne chwile poza jej plecami. Jeszcze inni wolą poznawać ją od podstaw, zstępując rytualnie do jej tajemniczych podziemi.

AGATA MESTER:
Fizycznie jest zaskakująco sprawna, o czym świadczą niezliczone sportowe sukcesy jej podopiecznych. Mentalnie radzi sobie znakomicie .Co za intelektualistka, istna alfa i omega! To prawdziwy omnibus. Jej wiedza interdyscyplinarna poraża wręcz, bowiem o jej olimpijskich i konkursowych osiągnięciach wiele by można mówić. Nie wychodzi z obiegu, co potwierdzają jej wysokie lokaty w znaczących rankingach. Nie daje się zdetronizować, zawsze heroicznie walczy o swoją pozycję.

MARIOLA MACKIEWICZ:
Jej serce, zlokalizowane w okolicy sekretariatu, bije zazwyczaj miarowo i równo. Tylko w maju, czerwcu i wrześniu pojawia się lekka arytmia, z której , na szczęście, wychodzi zwycięsko. Ta Iron Lady, odpukać ,nie otarła się jeszcze o zawał, wszak wszyscy życzą jej zdrowia. W pokoju nauczycielskim rozlokowane są inne niezbędne do jej życia organy, ale najważniejsza jest młoda krew, która co roku , niczym transfuzja, dodaje jej nowych sił witalnych. To ją odmładza.

AGATA MESTER:
Na przekór politycznym sporom o emeryturze wcale nie myśli. Chce być potrzebna, aktywna i wiecznie młoda. Idzie z duchem czasu : obrosła w kalkulatory, komputery i tablice interaktywne, a na przestrzeni dekad gładko przeszła z języków wschodnich na zachodnie. Można śmiało ją nazwać kobietą po przejściach, bo przeżyła dzielnie wiele reform i zmian. Z wyrozumiałością poddaje się transformacjom oświatowym. W trudnych chwilach zachowuje się jak królowa angielska, zamyka oczy i myśli o dobru uczniów…Bo czuje się odpowiedzialna za ich losy.

MARIOLA MACKIEWICZ:
Ta dojrzała dama ma jednak sentyment do dawnych czasów, żyje wspomnieniami i hołduje tradycji, toteż co 5 lat ma wielu gości. A jest z nich bardzo dumna, bo, dzięki nim, ciągle jest. I oby tak pozostało…

100.jpg101.jpg102.jpg103.jpg104.jpg